Kocham dwóch
Na początku był stały związek. Dobry, solidny, tyle, że już do lat bez fajerwerków.
To co przeżyłaś potem miało być tylko przelotną przygodą, romansem. Nie miało przeistoczyć się w uczucie, ale tak właśnie się stało.
Teraz czujesz, że kochasz dwóch facetów i że wszystkich krzywdzisz. I nie masz pojęcia jak z tego wybrnąć.
Myślisz o tym drugim, nie chcąc opuszczać tego pierwszego. Jeśli jednak masz w sobie imperatyw, mówiący, że „tak dalej być nie może” i ta sytuacja domaga się rozstrzygnięcia możesz spróbować zbilansować zyski i straty jakie poniosłabyś decydując się na wybór jedne z alternatyw.
-jeśli inny facet zawrócił Ci w głowie to być może w Twoim związku nie działo się zbyt dobrze. Czy gdyby było lepiej zdecydowałabyś się na romans?
-będąc zakochana nie oceniasz racjonalnie. Daj sobie czas, nie odchodź zbyt pochopnie.
-czy „ten drugi” jest zaprzeczeniem tego pierwszego, ma cechy uzupełniające? Czasami chodzi wyłącznie o to, że tęsknimy za tym by nasz mąż „brudas” posprzątał czasem po sobie, więc „czyścioszek” wydaje się być mężczyzną idealnym ( metaforycznie uprościłam tę zależność).
-nie polegaj na emocjach, porywach sercach, namiętnościach-nie trwają one wiecznie, a jedynie zaciemniają realny ogląd rzeczywistości. Przemyśl swoją decyzję.
-zastanów się czy chcesz ratować związek, tym bardziej jeśli stałemu partnerowi nie masz nic do zarzucenia. Pamiętaj, że po latach zawsze przychodzi monotonia i znużenie.
Tej, trudnej życiowej decyzji nikt nie podejmie za Ciebie. Jeśli jest ona zbyt dużym wyzwaniem skonsultuj ja z kimś do kogo masz zaufanie, lub ze specjalistą- psychologiem lub psychoterapeutą.